Papier na kwiaty wzięłam z meteopakietu. Niektóre są bardziej naturalne, inne potraktowane wodnym roztworem z tuszem z prawie wykończonego mazaka. Ha wszystko się nada do scrapowania. Trzeba sobie radzić!
A tak wyglądają moje kwiatuszki:
wtorek, 8 maja 2012
Co z meteopakietu?
Jakiś czas temu wpadłam na youtubie na świetny filmik Jak zrobić kwiaty z papieru z wykorzystaniem nożyczek ozdobnych. Niestety gdzieś link mi się zapodział i nie mogę wstawić źródła skąd robiłam te kwiaty, nad czym ubolewam.
Papier na kwiaty wzięłam z meteopakietu. Niektóre są bardziej naturalne, inne potraktowane wodnym roztworem z tuszem z prawie wykończonego mazaka. Ha wszystko się nada do scrapowania. Trzeba sobie radzić!
A tak wyglądają moje kwiatuszki:
A środki kwiatów to nie tylko ćwieki, a także pojedyncze kolczyki-sztyfty.
Papier na kwiaty wzięłam z meteopakietu. Niektóre są bardziej naturalne, inne potraktowane wodnym roztworem z tuszem z prawie wykończonego mazaka. Ha wszystko się nada do scrapowania. Trzeba sobie radzić!
A tak wyglądają moje kwiatuszki:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I fajne kwiatki wykombinowałaś :) Dziękuję za udział w wyzwaniu i pozdrawiam ciepło- Novinka DT Craftypantki
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z wykorzystaniem sztyfcików (które zadziwiająco często się dekompletują ;)) zamiast ćwieków
OdpowiedzUsuńooo, to jest genialny sposób, ja kolczyków nie noszę, ale co i rusz zdarza mi się znajdować takie sztyfciki, niektóre bywają fikuśne, mają szansę się sprawdzić jako oryginalne środki. Brawa:) Dziekuję za udział w wyzwaniu craftypantek.
OdpowiedzUsuńHa, no proszę - chyba zacznę kupować kolczyki, mimo że nie mam przebitych uszu... Świetnie się takie błyszczydełka nadają do kwiatków! Właśnie mam moment "że też ja na to nie wpadłam" :D
OdpowiedzUsuń