czwartek, 6 stycznia 2011

W Nowym Roku...

Na początek w tym Nowym Roku chciałam Wam życzyć spełnienia w tym co tworzycie, by każdy dzień był inspiracją, by promyki słońca rozjaśniały umysł. Przede wszystkim jednak wiele zdrówka i uśmiechu na co dzień!


Dawno nie pisałam, ale dopadł mnie jakiś leń. Nie tyle co na robienie, ale pisanie. Wróciłam z Lublina z bardzo ciężką walizą -> tu ucałowania dla Mojej Mamy ;)
Siedzę sobie w Krakowie i studiuję zawzięcie instrukcję obsługi maszyny do szycia ha! Mikołaj w tym roku, znaczy w tamtym był bardzo, ale to bardzo hojny. Dodatkowo dostałam parę rolek organzy jupi jupi skacze do góry jak kangury hahaha

Oprócz tego przerabiam czy alteruję (jak kto woli) stary kalendarz na książkę kucharską. Trochę mi to zejdzie, bo chce każda stronę przerobić. Na koncie mam już kilka, jednak nie wszystkie mi się podobają. Więc kombinuje dalej hehe. Ale pochwale się choć okładką (jeszcze nie skończoną) i jedna stroną- naszło mnie wczoraj na haftowanie. Myślę, że takich wstawek będzie kilka w zeszycie z przepisami. Wygląda super! Jestem z siebie dumna ;)




P.S. Broszki jak i klipsy zrobiły furorę. Na dodatek mam dwa zamówienia na wspomniane materiałowe brochy. Ciesze się niezmiernie jupiii

2 komentarze:

  1. Paseczki!
    kocham paseczki :)
    przerabianie też ... no wiadomo eko ! lepiej przerobić kreatywnie niż wyrzucić !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Swietny pomysl z tymi haftami, ksiazka kucharska bedzie fajnie wygladac.

    OdpowiedzUsuń

Moja dusza się śmieje, a to dzięki Tobie!