sobota, 9 listopada 2013

MM&AA, czyli nowe zycie książki

A zaczęło się od inspirujących filmików na YT. Po prostu czego tam nie ma, chłonęłam je i chłonęłam, aż zaczęłam poszukiwać czegoś co już mi się nie przyda w wersji takowej, a stworze coś i będzie miało swoje nowe życie. I będzie moim ArtJournalem i mam. Pewnie niektórym się narażę i przebiegnie im myśl, że zniszczyłam książkę. Ale wierzcie mi ja jej nie zniszczyłam, po prostu będzie mi inaczej służyć :)

Zgłaszam ją też na wyzwanie SP do działu AA/MM.
Zapraszam do ogladania, bedzie tego sporo.
Zaczęło się od:

Po czym cała okładkę potraktowałam farba akrylową do ścian, co ja zabezpieczyło i stworzyło bazę do moich celów. Następnie za pomocą masek, stempli i farby akrylowej krystalicznej stworzyłam tło. psiknęłam mgiełkami i jest taki efekt:
 Następnie poprzyklejałam mase różnych dodatków- w tym recyklingowe tarcze zegarowe. Odbiłam stemple-napisy i plaster miodu. Motyl sie zawieruszył, ale ostatecznie "odleciał".
 Potem maznęłam gdzieniegdzie białym gesso by nadać kwiatom bardziej pastelowego wizerunku. Na perełkach, paczkach użyłam lakieru do paznokci - blady perłowy róż.
 A tu zbliżenia:




Maska rozetka - Maska 15x15 Rozetka wz nr 1


1 komentarz:

Moja dusza się śmieje, a to dzięki Tobie!